Zeszłoroczna wigilia w jednej spośród suchedniowskich firm w pewnym momencie nabrała kształtu zwyczajnej "popijawy". Świadkowie sami przyznali, że wódka lała się strumieniami.
W pewnym momencie biesiadnicy zaczęli dyskutować na temat pracy. Pojawiły się wzajemne żale.
Dwaj koledzy Wojciecha R. zaczęli wypominać mężczyźnie, że ten niezbyt poważnie podchodzi do swoich obowiązków, nazwali go leserem. Dwaj koledzy nie ustawali w piętnowaniu Wojciecha R., w pewnym momencie poszli za nim do pokoju pokoju hotelowego, gdzie nawiązała się szamotanina.
Dwaj mężczyźni okładali swojego współpracownika, aż wreszcie rozjuszony Wojciech R. chwycił za nóż i ugodził kolegów z pracy w brzuch. Ich życie uratowała błyskawiczna interwencja ratowników.
Polecany artykuł:
Decyzją sądu mężczyzna nie odpowiadał za usiłowanie zabójstwa, a jedynie za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Sędzia zdecydował się wymierzyć wyrok 3 lat więzienia, skazany będzie też musiał wypłacić pokrzywdzonym po 10 tys. zł zadośćuczynienia.
Wojciech R. został potraktowany łaskawie przez sąd - prokurator domagał się dla niego aż 10 lat więzienia.