W Oleśnicy doszło do niewyobrażalnego dramatu. W czwartek (29 grudnia 2022) około godz. 13.00 ojcu przyszła do głowy myśl, że od rana nie widział syna. Postanowił więc sprawdzić, czy u niego wszystko w porządku, wszedł do pokoju nastolatka. Wtedy spełnił się najgorszy z możliwych scenariuszy. Na łóżku leżał 13-latek, ale w ogóle nie reagował. Na miejsce wezwano pomoc, pojawił się śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety, życia 13-latka nie udało się uratować.
Jak podaje "Echo Dnia", według wstępnych ustaleń 13-latek nie miał obrażeń, które mogłyby wskazywać na to, że ktoś przyczynił się do jego śmierci, a rodzina chłopca nie znajdowała się w kręgu zainteresowania organów ścigania. Z ustaleń śledczych wynika, że chłopiec nie był leczony na żadną chorobę, nie znaleziono listu pożegnalnego. Co więc było przyczyną śmierci? Jak wyjaśnia Joanna Szczepaniak, rzecznik prasowy staszowskiej policji cytowana przez "Echo Dnia", okoliczności tragedii są wyjaśniane, a sekcja zwłok odpowie na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną śmierci dziecka.
Chłopiec najprawdopodobniej zmarł w nocy lub nad ranem.