Brak koordynacji ojca nie dziwi, ponieważ w momencie sprawowania opieki nad 11-miesięczną córeczką mężczyzna był kompletnie pijany. W jego organizmie stwierdzono 1,8 promila alkoholu. Nieodpowiedzialny ojciec wypuścił dziewczynkę z rąk, kiedy przebywał wraz z dzieckiem na balkonie. Maleństwo spadło na beton, a kielczanin natychmiast skoczył dziecku na ratunek. Niestety, jego córka zmarła. Co gorsza, pijany ojciec powiadomił o fakcie szpital dopiero po dwóch godzinach. Dramatyczne sceny rozegrały się 1 sierpnia 2019 roku.
Mężczyzna wkrótce usłyszał zarzuty prokuratorskie. Mieszkaniec Kielc został oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci córki i bezpośrednie narażenie dziecka na utratę życia i zdrowia. Za ten czyn grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Proces ruszył w marcu bieżącego roku, a w piątek, 23 października zapadł wyrok. Sąd uznał oskarżonego winnym, mężczyzna najbliższe półtora roku spędzi w więzieniu, musi zapłacić też 7 tys. zł za koszty sądowe. Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami, ponieważ dotyczył wrażliwych, rodzinnych kwestii.
Polecany artykuł: