Dwójka małych dzieci, w nie mniej małym samochodzie smart, z braku miejsca została "upchnięta" w bagażniku, dzieci jechały sobie w najlepsze przez ulice Kielc w środowe popołudnie. Maluchy nie były w żaden sposób zabezpieczone, podróżowały na torbach z zakupami. Chłopczyk jechał bokiem do kierunku jazdy, drugiego dziecka początkowo w ogóle nie było widać. Doszło do interwencji, a kierowca został zatrzymany. Okazał się nim 29-latek.
- O jakichkolwiek fotelikach nie mogło być mowy, bo smart był zarejestrowany na 2 osoby. Przednie siedzenia zajęła matka dzieci i 29-letni wujek, który kierował autem. Nieodpowiedzialny kielczanin otrzymał mandat za przewożenie dzieci bez fotelika oraz przekroczoną liczbę pasażerów - relacjonuje Karol Macek z kieleckiej policji.
Nieodpowiedzialność wujka, który - jak wyjaśniał - chciał pomóc wracającej piechotą z zakupów kobiecie z dwójką małych dzieci - mogło skończyć się fatalnie!
ZOBACZ TEŻ: Uwaga na spacerach! Kleszcze budzą się do życia! Można złapać boreliozę Ostrzeżenie GIS!
- Nie tak dawno, bo w piątek, w miejscowości Grabownica w wypadku drogowym ucierpiało 2-letnie dziecko. Dziewczynka, mimo że podróżowała w foteliku, w ciężkim stanie przebywa w szpitalu. To tym bardziej pokazuje, jak nieodpowiedzialne było zachowanie 29-letniego kierowcy smarta - podkreśla Karol Macek.