Dwie grupy młodych osób najwyraźniej poczuły zew krwi w noworoczny poranek. Około godziny 6:00 rozpoczęła się awantura.
ZOBACZ TEŻ: Co za bezczelność! 35-latek z Ostrowca ukradł puszkę z datkami dla WOŚP!
- Ze zgłoszenia wynikało, że w okolicy stadionu miejskiego czteroosobowa grupa mężczyzn w wieku od 18 do 26 lat została zaatakowana przez inną, pięcioosobową grupę. Jak później ustalili policjanci, byli to nastolatkowie w wieku 17-18 lat. Zdarzenie zaczęło się od wymiany zdań, przekleństw, a następnie doszło do rękoczynów. Dwóm napastnikom użycie samych rąk i nóg nie wystarczyło, więc 18-latkowie sięgnęli po szklane butelki, którymi następnie uderzali po głowie 19 i 26-latka. Jeden z agresorów, także 18-latek w biciu wspomagał się kijem - opowiada Tomasz Piwowarski z buskiej policji.
Większość agresywnych młodzieńców była pijana. "Wydmuchali" od 0,7 do nawet 3 promili, cztery osoby usłyszały zarzuty i zostały osadzone w celi. Piąty uczestnik bójki nie podzielił ich losu, ponieważ musiał trafić do szpitala.
- Kodeks karny za udział w pobiciu, przewiduje karę pozbawienia wolności nawet do 3 lat, natomiast za udział w pobiciu przy użyciu niebezpiecznego przedmiotu grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Wszyscy odpowiadać będą także za niestosowanie się do ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii - podkreśla rzecznik buskiej policji.