Napad na sklep w Morawicy zorganizowało troje młodych ludzi: 19-latek i 21-latek oraz 20-letnia kobieta. Przygotowania wyglądały profesjonalnie: zamaskowane twarze i atrapa broni były na miejscu, podzielono też role: 21-latek i 20-latka zajęli się napadem od strony "praktycznej", 19-latek czekał na nich w samochodzie.
Obie osoby wtargnęły do sklepu licząc najwyraźniej, że zamaskowane twarze i przypominający pistolet przedmiot skutecznie wystraszą ekspedientkę. Rozbójnicy zażądali pieniędzy, ale kobieta zachowała zimną krew i ani myślała spełnić "prośbę" zamaskowanych "klientów".
Jej odmowa była konsekwentna, a napastnicy - widząc swoje pogarszające się położenie - postanowili uciec z miejsca zdarzenia. Sprzedawczyni nie zgłosiła napadu na policję, a cała trójka liczyła zapewne na to, że im się "upiecze". Tak się jednak nie stało, a młodzi ludzie mogą teraz mieć poważne problemy.
- Mundurowi z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach poczynili własne ustalenia w tej sprawie. W środę stróże prawa zatrzymali 20-letnią kobietę i 21-letniego mężczyznę. Jak się okazało, to właśnie ta para kielczan wtargnęła do wspomnianego sklepu kilka tygodni wcześniej - informuje Maciej Ślusarczyk z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji. - Następnego dnia w ręce policjantów wpadł 19-latek z gminy Morawica, który czekał wtedy na swoich kompanów w samochodzie obserwując otoczenie - dodaje.
Polecany artykuł:
W czwartek młodzież z Morawicy i Kielc trafiła przed oblicze prokuratora. Usłyszeli zarzuty usiłowania rozboju, za co grozi nawet 12 lat za kratkami. Wszyscy objęci zostali dozorem.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ TUTAJ