Silny wiatr nie tylko zerwał dachy, potężna wichura połamała również drzewa - właśnie do takich interwencji strażacy byli wzywani najczęściej. Pogodowe anomalie to skutek niżu Julia, który pojawił się w niedzielę wieczorem nad regionem świętokrzyskim.
Do najpoważniejszej interwencji doszło w bloku przy ul. Chęcińskiej w Kielcach. Wiatr zerwał dach, fragmenty spadały z wysokości kilkudziesięciu metrów wprost na auta. Wiele z nich zostało zniszczonych. Strażacy mieli najwięcej pracy w powiatach: kieleckim, włoszczowskim, koneckim i jędrzejowskim.
Łącznie strażacy interweniowali ponad 100 razy, więcej niż 20 akcji dotyczyło uszkodzonych dachów. Na szczęście żadna osoba nie odniosła obrażeń.