Zarząd Transportu Miejskiego w Kielcach od 29 marca wprowadził wiele zmian. Władze instytucji przekonują, że modyfikacje w rozkładach jazdy wymusiły spowodowane koronawirusem obostrzenia, a wszelkie zmiany zastosowano dla dobra pasażerów. Kursowanie wielu linii zostało zawieszone, na kolejnych natomiast jeździ mniej autobusów, niż było to zazwyczaj. Oto pełna lista zmian:
- we wszystkie dni tygodnia zawiesza się kursowanie autobusów linii 105 i 109,
- w dni robocze autobusy linii 8, 13, 21, 25, 34, 36, 44, 50, 51, 54, 102, 112, 113 i 114 kursowały będą według rozkładów jazdy obowiązujących jak w soboty.
Ponadto:
- do odwołania nie kursują autobusy linii 0W, 0Z, 55, 104, N2,
- autobusy linii 53 nie kursują w soboty i niedziele,
- autobusy linii 23 nie kursują w soboty.
Uwaga! W dni robocze nie będą jeździć autobusy linii 107:
- 14:24 Grunwaldzka szpital – 14:59 Hubalczyków / Gruchawka
- 15:01 Hubalczyków / Gruchawka – 15:23 Artwińskiego szpital
- 15:35 Artwińskiego szpital – 16:12 Hubalczyków / Gruchawka
- 16:14 Hubalczyków / Gruchawka – 16:36 Artwińskiego szpital
CZYTAJ TEŻ: Nie żyje Barbara Bukała, słynna nauczycielka biologii z IV LO w Kielcach! Miała COVID-19
Mimo że, jak przekonuje ZTM, zmiany podyktowały względy bezpieczeństwa, poniedziałkowe doświadczenia pasażerów kieleckich autobusów sprawiają, że sens ograniczenia kursowania pojazdów ZTM w Kielcach jest kwestionowany. Jedna z pasażerek, pani Ewa, skomentowała na stronie stowarzyszenia Przyjazne Kielce zaistniałą sytuację, podkreślając, że to, co dzieje się w autobusach, woła o pomstę do nieba.
ZOBACZ TEŻ: Koronawirus w Świętokrzyskiem. Zobacz, ile nowych przypadków przybyło przez weekend! [RAPORT MINISTERSTWA ZDROWIA, poniedziałek, 29 marca]
- Efekt jest jednak taki, że w autobusie tłok niesamowity, ludzie stali rano jak sardynki w puszce, o zachowaniu jakichkolwiek odstępów można było zapomnieć. Rozumiem, że pandemia, że zmiany, że sytuacja niezwykła. Ale to, co zrobiono, woła o pomstę do nieba. Jeśli mieliśmy tam kogoś zarażonego - to gwarantuję, że za kilka dni będziemy mieli COVID u połowy z tych, którzy dziś rano ze mną jechali. Masakra jakaś - komentuje wzburzona pasażerka.
Zaistniała sytuacja sprawia, że można poważnie zastanawiać się, czy ograniczenie liczby autobusów kursujących w Kielcach podyktowały faktycznie względy bezpieczeństwa, czy może zwyczajna chęć oszczędzenia pieniędzy za paliwo i eksploatacje pojazdów.
Oby nikt się nie zaraził!