W ubiegłą środę nad ranem mężczyzna trzy razy przyszedł na stację benzynową, ale celem bynajmniej nie było uzupełnienie paliwa. Mężczyzna siał prawdziwy popłoch na stacji benzynowej, był uzbrojony w nóż i odgrażał się, że podpali budynek stacji. Podczas swych "wizyt" rozbójnik ukradł 38 butelek piwa oraz 77 kartonów papierosów różnych marek, czym spowodował straty w wysokości blisko 1500 złotych. Na szczęście monitoring uchwycił wizerunek sprawcy, a policja przystąpiła do działania.
- Funkcjonariusze po zapoznaniu się z nagraniami monitoringu, rozpoznali mężczyznę i natychmiast udali się do miejsca jego zamieszkania. W pokoju 29-latka funkcjonariusze odnaleźli część skradzionego towaru. Mężczyzna został zatrzymany, a ostatnie dwie noce spędził w policyjnym areszcie. - informuje mł. asp. Joanna Szczepanik, oficer prasowy staszowskiej policji. - Wczoraj zatrzymany usłyszał w prokuraturze zarzuty, do których popełnienia się nie przyznał - dodaje.
29-letni rozbójnik trafił do aresztu, grozi mu 12-letnia odsiadka za kratkami.