Przypomnijmy - o trudnej sytuacji szpitala w Ostrowcu informowaliśmy już wcześniej. Początkowo jednak na oddziale intensywnej terapii zmarły trzy osoby. W nocy z poniedziałku na wtorek poinformowano o kolejnym zmarłym pacjencie. Chorzy byli w sile wieku, zmagali się jednak z innymi chorobami.
Polecany artykuł:
- Pacjenci zmarli w sposób nieprzewidywalnie szybki, mieli wśród objawów ostro narastające niewydolności oddechowe. Jeden z pacjentów przybył do nas ze Skarżyska-Kamiennej, inny ze Starachowic, a wiemy z przekazów medialnych, że tam są ogniska koronawirusa - mówi Adam Karolik.
Od pacjentów pobrano próbki, które były badane pod kątem obecności koronawirusa, trzy wyniki okazały się negatywne, ale jedna z próbek dała niepewny rezultat. Badanie nie zostanie wykonane ponownie, ponieważ pacjent nie żyje. Ostrowiecki OIOM jest całkowicie zamknięty do odwołania. Personel dyżurujący na oddziale w feralny poniedziałek musi pozostać w budynku na 7-dniowej kwarantannie. Pozostali pracownicy oddziału - ponad 30 osób - przebywają na kwarantannie domowej.