Dla pokolenia dzisiejszych 30-latków Pegasus to jedno z najpiękniejszych wspomnień z dzieciństwa. Sama konsola to 8-bitowy klon japońskiego urządzenia Famicom. Pegasus trafił do Polski z Tajwanu na początku lat 90. i z miejsca stał się prawdziwym hitem. Przyczyniła się do tego niska cena i duża dostępność sprzętu oraz gier, które rekompensowały fakt, że urządzenie było przestarzałe niemal o 10 lat. Dla młodych i spragnionych doznań fanów gier wideo nie stanowiło to jednak problemu.
999999 w 1
Popularność Pegasusa rosła, a wraz z nią szara strefa. Na bazarach i targach jak grzyby po deszczu pojawiali się handlarze oferujący kupno i sprzedaż gier. W większości przypadków nielegalnych, ale nikt tego wówczas nie kontrolował. Podróbki produkowano zwykle w Chinach i w Rosji. Wiele z tego typu podróbek oferowało np. 9999999 gier na jednym kartridżu. W rzeczywistości mieliśmy do czynienia z kilkoma powtarzającymi się pozycjami.
Polecany artykuł:
Podrobione... podróbki!
W latach 90. dochodziło do dziwacznych paradoksów. W pewnym momencie na rynku pojawiły się jeszcze tańsze klony... Pegasusa, który sam był kopią konsoli firmy Nintendo. Coraz większa popularność komputerów sprawiła, że gracze powoli zapomnieli o starym, dobrym Pegasusie.
Pamięć o ukochanej przez miliony Polaków konsoli przetrwała próbę czasu. Nie byłoby to jednak możliwe, gdyby nie wyjątkowe gry! Pamiętacie jeszcze, w co się grało w latach 90-tych? Zobaczcie naszą galerię, a wspomnienia wrócą same!