Śpieszący się kierowca najwyraźniej zapomniał, że przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym wiąże się z niebezpieczeństwem zarówno dla innych uczestników ruchu, jak i własnych pasażerów. Tego dnia z Warszawy na Podkarpacie podróżowało 13 osób. W pewnym momencie policjanci z grupy Speed "na oko" stwierdzili, że autobus porusza się zdecydowanie za szybko. Wątpliwości rozwiał policyjny prędkościomierz.
Polecany artykuł:
- Wykonany pomiar wykazał, iż kierujący autobusem rozpędził się do 105 km/h. Przypominamy, że przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h skutkuje obligatoryjnym zatrzymaniem prawa jazdy na okres 3 miesięcy - informuje Damian Janus z biura prasowego świętokrzyskiej policji.
Polecany artykuł:
Oprócz zatrzymanego "prawka" mężczyzna został też ukarany mandatem. Nie on jeden. Tylko w ciągu ostatniego weekendu podobny los spotkał aż 26 innych kierowców.