Tragedia w Boksycce. Zmiana decyzji sądu. Piotr M. trafi do aresztu
Podejrzany o spowodowanie tragedii w Boksycce Piotr M. zostanie aresztowany na trzy miesiące. Jak podaje PAP, śledczy przedstawili opinię biegłych z Collegium Medicum UJ, zgodnie z którą stan zdrowia mężczyzny pozwala na jego izolację za kratkami. To właśnie ze względu na obrażenia doznane przez Piotra M. w trakcie wypadku nie mógł on trafić do aresztu bezpośrednio po tragicznym zdarzeniu.
- Po przewiezieniu podejrzanego do szpitala i przeprowadzeniu stosownych badań, prokurator uzyskał kolejną opinię biegłych z Collegium Medicum UJ podtrzymującą poprzednie stanowisko o zdolności do udziału przez podejrzanego w czynnościach procesowych, w tym braku przeciwskazań do pobytu w warunkach izolacji i leczenia w zakładzie karnym - przekazał PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Daniel Prokopowicz.
Piotr M. symulował problemy zdrowotne?
Piotr M. w środę, 14 czerwca został ponownie zatrzymany. - Podstawą zatrzymania była konieczność uzupełnienia podejrzanemu zarzutów o posiadanie narkotyków w postaci marihuany i kokainy oraz potrzeba zastosowania środka zapobiegawczego - wyjaśnił prok. Prokopowicz. Śledczy zaznaczył, że w toku przesłuchania podejrzany "zaczął symulować objawy chorobowe uniemożliwiające realizację czynności procesowych z jego udziałem, a jeden z jego obrońców wezwał na miejsce karetkę pogotowia ratunkowego".
Przypomnijmy, że w wyniku tragicznego wypadku w Boksycce zginęło pięć osób, wracających z wesela fiatem punto, w które uderzył Piotr M. Przeżył wyłącznie 16-letni Ernest, który w stanie ciężkim trafił do szpitala. Trwa zbiórka na jego leczenie i rehabilitację.