O gminie Piekoszów było głośno już przed kilkoma laty po tym, gdy okazało się, że gmina ma poważne problemy finansowe. Po zmianie wójta wdrożono jednak program oszczędności: okrojono inwestycje, wzięto pożyczki, a sytuacja zaczęła się normalizować.
Planowana podwyżka pensji minimalnej doprowadziła jednak do problemów finansowych w gminie. Wójt Zbigniew Piątek w rozmowie z Radiem Eska przyznał, że na przyszły rok zaplanował już kilka inwestycji.
- Wyszło na to, że budżet nie udźwignie wszystkich zadań, dlatego należało szukać rozwiązań. Największe koszty generują jednak koszty własne, czyli utrzymanie pracowników – zaznacza w rozmowie z Radiem Eska Zbigniew Piątek.
Polecany artykuł:
W związku z tym wójt postanowił szukać oszczędności, czego efektem jest propozycja dla 85 tzw. niepedagogicznych pracowników z ośmiu szkół na terenie gminy. Chodzi przede wszystkim o sprzątaczki, pracowników fizycznych czy kucharki.
Wszystkie powyższe osoby dostały wypowiedzenie umowy na dotychczasowych warunkach: do tej pory były one zatrudnione na pełny etat, gmina zaproponowała im przejście na 3/4 etatu. Pracownicy na przyjęcie oferty mają czas do 15 października. Jeśli tego nie zrobią, zostaną bez pracy.
Kompromisowe rozwiązanie?
- Trzeba było znaleźć kompromisowe rozwiązanie – mówi Radiu Eska Zbigniew Piątek, wójt Piekoszowa. – Dyrektorzy szkół dostali informacje, jakimi mogą dysponować budżetami w przyszłym roku. Mogliśmy przeprowadzić reorganizację szkół, ale to nie wchodziło w grę. Mogliśmy też uszczuplić liczbę pracowników lub zmniejszyć etaty do trzech czwartych. Myślę, że dyrektorzy postawili na racjonalne rozwiązanie – podkreśla.
Wójt jednocześnie uspokaja pracowników, twierdząc, że dodatkowe pieniądze i tak się znajdą, a całe rozwiązanie jest przejściowe.
– Mimo, że te osoby będą mieć zmniejszone etaty, to ich wynagrodzenia wzrosną, bo dostali lekkie podwyżki. Czyli mówiąc krótko, znaleźliśmy rozwiązanie finansowe. Te osoby nie uzyskają najwyższej minimalnej pensji, ale będą zarabiały więcej niż dotychczas – dodaje.
Kontrowersje w sieci
Niezależnie od zapewnień wójta Piątka, pomysł władz gminy zdążył już wzbudzić spore kontrowersje. Sprawę skomentowało m.in. stowarzyszenie Pro Civitas w Piekoszowie, na którego czele stoi Michał Gaweł - były kandydat na wójta Piekoszowa.
"Dotarła do nas wiadomość, w którą nam ciężko uwierzyć. Okazuje się, iż wójt Zbigniew Piątek - wszystkim pracownikom fizycznym pracującym w szkołach na terenie gminy Piekoszów dał wypowiedzenia i mają od przyszłego roku przejść na 3/4 etatu. Ponoć ta kasa co była dla nich, ma być przeznaczona na długi gminy. Oznacza to zupełne odejście od obietnic składanych w trakcie wyborów środowisku piekoszowskiej oświaty oraz dowód na to, w jak dużych problemach finansowym znalazła się gmina Piekoszów. Z wielu względów uważamy taką decyzję za szkodliwą i błędną, a co za tym idzie wpływającą bezpośrednio na pogorszenie standardów, w których naukę pobierać będą uczniowie piekoszowskich szkół" – czytamy w mediach społecznościowych stowarzyszenia.
Polecany artykuł:
Do słów Michała Gawła odniósł się Zbigniew Piątek, który zapewnia, że cała sprawa to "awantura" wywołana przez jego politycznych przeciwników, a ludzie decyzję przyjęli "z pokorą".
- Nikt nikomu nie chce zrobić krzywdy i na pewno tak się nie stanie – zapewnia wójt.