Leżącego na ulicy chłopaka zauważył wracający ze służby policjant w piątkowy wieczór. Funkcjonariusz nie zawahał się pomóc leżącemu. Wtedy okazało się, że to młody chłopak, od którego wyraźnie czuć wcześniej wypity alkohol. Młodzieniec był wyziębiony, a dodatkowo był ubrany w sposób niedostosowany do mroźnej aury - leżał na jednej z ulic Skarżyska w tenisówkach i bez ciepłej czapki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tragedia w Kielcach. Nie żyje ojciec i córka. Ich ciała leżały w łóżku, mieli na sobie piżamy
- Mundurowy użył koca i foli termicznej udzielając młodzieńcowi natychmiastowej pomocy. Wezwana przez niego na miejsce karetka pogotowia stwierdzała stan wychłodzenia organizmu - relacjonuje biuro prasowe skarżyskiej policji.
Na miejsce po chwili przyjechała karetka pogotowia, ratownicy potwierdzili, że chłopak znajdował się w stanie hipotermii. Temperatura jego ciała wyniosła zaledwie 32 stopnie! Nastolatek miał bardzo dużo szczęścia, gdyby policjant nie zainteresował się jego losem, jego zdrowie i życie byłoby zagrożone! Teraz chłopak dochodzi do siebie pod opieką lekarzy.