Przypomnijmy - do tragicznej śmierci 31-latki doszło w nocy z soboty na niedzielę. Pracownica baru szybkiej obsługi liczyła towar w chłodni, gdy nagle runął na nią regał. Poszkodowaną zauważył po około 10 minutach inny pracownik, który niezwłocznie zaalarmował służby. Na miejsce przyjechali ratownicy, straż pożarna i policja. Pomimo podjętej reanimacji nie udało się uratować życia 31-latki. Kobieta zmarła. W lokalu przeprowadzono czynności pod nadzorem prokuratora i przedstawiciela Państwowej Inspekcji Pracy. Wciąż trwa wyjaśnianie wszystkich okoliczności zdarzenia. Sieć McDonald's wydała specjalne oświadczenie.
"Jesteśmy tą sytuacją mocno poruszeni. Pozostajemy w stałym kontakcie z rodziną pracownicy i zespołem restauracji oraz franczyzobiorcą i dokładamy wszelkich starań, aby zapewnić pomoc i wsparcie w tej trudnej sytuacji. Wszyscy otrzymają od nas wsparcie psychologiczne" - czytamy w oświadczeniu kierownictwa sieci.
Po tragicznej śmierci pracownicy lokal został zamknięty do odwołania. Przedstawiciele McDonlad's podkreślają, że priorytetem jest dla nich bezpieczeństwo pracowników i gości.
Polecany artykuł:
"Specjalna komisja przystąpiła do ustalania przyczyn wypadku. Współpracujemy z odpowiednimi organami. Ze względu na proces postępowania restauracja pozostaje zamknięta. Nie podjęto jeszcze decyzji o terminie ponownego otwarcia restauracji" - podkreśla McDonald's.