Projekt podwyżki uposażeń radnych został przyjęty głównie dzięki aprobacie samorządowców z PiS. Pomysłowi od samego początku mocno sprzeciwiał się Kamil Suchański, przewodniczący klubu Bezpartyjni i Niezależni. Suchański od samego początku nie szczędził mocnych słów pod adresem kolegów i koleżanek z Ratusza, nazywając projekt podwyżek "zuchwałym atakiem na miejski skarbiec". - Czy za te dwa lata będzie mieli czelność spojrzeć kielczanom w oczy? Wszystkich dotyka inflacja i drożyzna! Proszę pokazać, gdzie wynagrodzenia wzrosły o 93 procent - pytał wówczas retorycznie radny. Kamil Suchański podkreślał, że wzrost diety jest nieuzasadniony. Pod koniec stycznia poinformował mieszkańców Kielc, że postanowił regularnie przekazywać podwyżkę na cele społeczne i charytatywne. Zorganizowano sondę, której wyniki właśnie poznaliśmy.
Polecany artykuł:
Kielczanie zdecydowali, że te konkretne fundusze popłynęły na konto kieleckiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Ponad 600 osób wskazało właśnie tę organizację.
Polecany artykuł:
- Pozytywny odzew ze strony kielczan motywuje mnie do kontynuacji akcji w następnych miesiącach. Lubię dzielić się dobrem z innymi i chętnie to robię na co dzień, nie tylko w ramach tej inicjatywy. Wiem, że dobro wraca. Radość drugiego człowieka jest i dla mnie radością - mówi Kamil Suchański.