Pogrzeb projektantki gwiazd. Agnieszka Guz zginęła razem ze swoim synem
Projektantka Agnieszka Guz współpracowała m.in. z Natalią Kukulską i Anitą Lipnicką. Miała 49 lat i wiele planów na resztę życia. Niestety, 18 września na trasie S7 pod Olsztynem doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Zmarła podróżowała z mężem i dwójką dzieci. W pewnym momencie rodzina zatrzymała osobowe volvo na poboczu. Agnieszka i jej 15-letni syn Tytus wysiedli z auta. Wtedy uderzyła w nich rozpędzona ciężarówka. Bilans zdarzenia jest tragiczny - 49-latka, nastolatek i kierowca ciężarówki nie żyją.
Agnieszka Guz pochodziła z Sandomierza. W środę (25 września) rodzina i przyjaciele przyjechali do województwa świętokrzyskiego, aby pożegnać projektantkę i jej syna. Różaniec rozpoczął się o godzinie 13:30. Zaraz po nim rozpoczęła się msza za dusze zmarłych. - Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą - mówił ksiądz do zgromadzonych żałobników. W kościele pojawił się także mąż Agnieszki oraz jej córeczka - Róża.
Brak słów… Trudno je znaleźć w obliczu takiej tragedii. Moje najgłębsze kondolencje dla rodziny i bliskich. Agusia, będę Cię zawsze nosić w sercu - napisała Anita Lipnicka.
Agnieszka Guz zginęła w wypadku pod Olsztynem. Ustalenia policji
Rodzinie i bliskim projektantki oraz jej syna składamy wyrazy współczucia. Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku na S7. Śledztwo toczy się pod nadzorem prokuratora.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 37-letni kierujący pojazdem ciężarowym z naczepą z niewyjaśnionych przyczyn najechał na znajdujące się na poboczu volvo i przebywające przy nim osoby. W wyniku zdarzenia zginęły 3 osoby. Wśród ofiar jest kierowca ciężarówki, 49-letnia kobieta i 15-letni chłopiec - przekazała kom. Anna Balińska z KMP w Olsztynie.