Wieść o niefortunnym spotkaniu trojga osób wyszła na jaw w czwartek ok. godz. 21:00, kiedy do jednego z kieleckich szpitali zgłosił się ranny 31-latek. Jego obrażenia, a zwłaszcza rana na plecach, wskazywały na to, że ktoś go zaatakował ostrym narzędziem. Lekarze postanowili poinformować o tym fakcie policję, która niezwłocznie przyjechała na teren szpitala.
Przybyli na miejsce mundurowi zaczęli wyjaśniać sprawę. Ustalono, że zraniony kielczanin tego samego dnia spotkał się z 22-letnią znajomą na osiedlu Świętokrzyskie. Kobieta jednak nie przyszła sama, a w towarzystwie swojego 20-letniego kolegi. W pewnym momencie atmosfera zrobiła się napięta. Między konkurentami nawiązała się kłótnia, której powodem była 22-letnia kielczanka.
- Rzeczywiście, jednym z powodów nieporozumienia była właśnie ta pani - potwierdza sierżant sztabowy Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach. - Kryminalni szybko ustalili, gdzie zamieszkuje znajoma pokrzywdzonego - dodaje.
W mieszkaniu 22-latki policjanci zastali agresora z czwartkowego spotkania. 20-latek z powiatu ostrowieckiego został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
Awantura o białogłową może zakończyć się nieciekawie dla obu absztyfikantów. Jeden z nich skończył ze złamanym sercem i zranionymi plecami, drugiemu grozi nawet dwuletnia odsiadka za kratami!