Przypomnijmy - do tragicznej śmierci 21-latka w poniedziałek, 7 czerwca, około godziny 8:00 w Mniowie nieopodal Kielc. Funkcjonariusze ustalili, że 37-letni kierowca opla, wyjeżdżając z posesji, najprawdopodobniej nie zachował należytej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa motocykliście, który jechał od strony Grzymałkowa. Doszło do zderzenia, obrażenia motocyklisty okazały się niezwykle poważne. Przybyli na miejsce ratownicy rozpoczęli długą reanimację, która niestety nie odniosła skutku. Około godziny 9:30 kieleccy policjanci poinformowali, że stwierdzono zgon kierowcy jednośladu. Wówczas jednak tożsamość zmarłego nie była znana. Nazajutrz okazało się, że w wypadku śmiercią tragiczną zginął zaledwie 21-latek.
CZYTAJ TEŻ: Tragedia na torach. Nie żyje 41-latek. Nie zareagował na sygnały maszynisty
Aby ustalić szczegółowe okoliczności jego śmierci, potrzebne są zeznania świadków. Policja apeluje o pomoc.
- Wszystkie osoby, które były bezpośrednim świadkiem opisywanego wypadku prosimy o kontakt z Wydziałem d/s Wykroczeń i Przestępstw w Ruchu Drogowym osobiście w Kielcach ul. Kołłątaja 4, telefonicznie pod numerami 47 802 3720, 47 802 3727 lub numerem alarmowym 112 - informuje Karol Macek, oficer prasowy kieleckiej policji.
37-letni kierowca opla był trzeźwy.