Zamek w Chęcinach to jedna z najbardziej popularnych turystycznych destynacji w Świętokrzyskiem. Licznie odwiedzający to miejsce goście podkreślają, że istnieje jeden dość poważny problem: brak toalet. Ta niedogodność ma zostać rozwiązana, a na terenie obiektu powstaną toalety. Koszt inwestycji pochłonie ok. 1,7 miliona zł. Dominik Kowalski, przewodnik turystyczny i wyjątkowy znawca zamku zauważył jednak, że toalety mają powstać w miejscu, gdzie prowadzono badania archeologiczne, w takcie których odkryto tam cenne artefakty. Miłośnicy zamku teraz obawiają się, że załatwianie potrzeb fizjologicznych przez turystów uniemożliwi jakiekolwiek dalsze badania, a bezcenny zabytek zostanie zniszczony.
Polecany artykuł:
- To szczyt niekompetencji. Jak można przyjąć projekt, który zniszczyć najcenniejszy zabytek Zamku Dolnego, relikt budynku gospodarczego. To zabytek, nad którym pochylał się m.in. Profesor Leszek Kajzer, badany przez Archeologa Waldemara Glińskiego, chcą zniszczyć niekompetentni ludzie - podkreśla Dominik Kowalski.
Dyrektor Zamku Królewskiego w Chęcinach Monika Majchrzyk zaznaczyła w rozmowie z TVP3 Kielce, że konstrukcja jest lekka i wykonana z drewna i w razie potrzeby będzie mogła zostać zdemontowana. Miłośnicy zamku wyjaśniają jednak, że chodzi nie o samą konstrukcję, lecz betonowe fundamenty, które wejdą ok. 70-80 centymetrów wgłąb cennego architektonicznie terenu. Daniel Czernek, kierownik Wydziału Zabytków Archeologicznych, Techniki i Rejestru Zabytków Archeologicznych stwierdził natomiast, że fundamenty toalet nie mogą naruszyć kamiennej struktury reliktów. W najbliższych dniach ma odbyć się spotkanie projektanta z archeologiem, podczas którego wszelkie wątpliwości zostaną wyjaśnione. Być może dojdzie do modyfikacji projektu. Decyzja co do lokalizacji sanitariatów zapadnie w marcu.