Według wstępnych ustaleń straży pożarnej, ogień wybuchł wskutek podpalenia. Przybyli na miejsce ratownicy działali błyskawicznie, ludzie musieli opuścić mieszkania natychmiast, bez żadnych przedmiotów osobistych. Było kilka stresowych sytuacji - jedna z mieszkanek bloku w pośpiechu wybiegła z wnuczką na zewnątrz, dopiero po chwili zorientowała się, że w mieszkaniu został pies. Kobieta w asyście ratowników wróciła po przelęknionego zwierzaka.
Ewakuowano około 60 mieszkańców z dwóch klatek bloku na Barwinku. Ogień ogarnął starą pralkę, która stała w piwnicy. Mimo wielkiej ewakuacji pożar okazał się niegroźny, a strażacy szybko opanowali żywioł. Największym problemem pozostawało zadymienie. Aby pozbyć się toksycznych gazów strażacy otworzyli na oścież okna i drzwi w bloku.
Na miejsce pożaru oddelegowano kilka wozów gaśniczych, dokładne przyczyny pożaru i sprawcę prawdopodobnego podpalenia ustali policja.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj!