Obniżka kontraktów o 50 procent to propozycja zarządu klubu. W czwartek piłkarze będą musieli zdecydować o tym, czy ją przyjmują. Obniżka pensji piłkarzy jest możliwa za sprawą uchwały, którą wydały w czwartek władze Ekstraklasy w związku z epidemią koronawirusa. Zarząd Korony Kielce nie ukrywa, że decyzję wymogła trudna sytuacja klubu, którą prezes nazywa wręcz "desperacją".
Polecany artykuł:
- Do czwartku wyślemy wszystkim zawodnikom odpowiednie dokumenty. Jak wiem, że mam do czynienia z czynnikiem ludzkim, ale powiedziałem piłkarzom, że jesteśmy zdesperowani. Obojętnie czy się zgodzą na obniżkę, czy nie i tak będziemy ją egzekwowali - zapowiedział na antenie Radia Kielce prezes Korony Krzysztof Zając.
Kontrakty będą obniżone od 14 marca do momentu, gdy rozgrywki Ekstraklasy zostaną wznowione. Cięcia finansowe obejmą nie tylko piłkarzy, ale i wszystkich zatrudnionych w Koronie Kielce pracowników. Uposażenia członków zarządu, podobnie jak piłkarzy, będą obniżone o połowę, w przypadku pozostałych pracowników klubu kwota obniżki zależeć będzie od zarobków.
- Zawodnicy, pracownicy, kadra kierownicza i szkoleniowa - wszyscy chcą klubowi pomóc. Jedni w mniejszym, inni w większym stopniu - podsumowuje w rozmowie z Radiem Kielce prezes "Złocisto-Krwistych".
Koronawirus w Świętokrzyskiem