Zdarzenie miało miejsce w niedzielę przed godziną 18:00. Kilkunastotonowy autobus rozpędził się do aż 103 km/h, i to jadąc przez miejscowość Borek Klimontowski, w terenie zabudowanym. Za kierownicą pojazdu siedział 57-latek z woj. podkarpackiego, autobus jechał z Warszawy do Sanoka.
Nieodpowiedzialny kierowca stracił uprawnienia do prowadzenia na trzy miesiące, policjanci nałożyli też na niego mandat.
- Prędkość jest jedną z głównych przyczyn zdarzeń drogowych, w tym tych najtragiczniejszych w skutkach. Dlatego policjanci drogówki wykorzystują w codziennej służbie nowoczesny sprzęt aby zadbać o bezpieczeństwo wszystkich podróżujących i pieszych - podkreśla sandomierska policja.