Informacja o ucieczce jednego z nastolatków z młodzieżowego ośrodka wychowawczego wpłynęła do dyżurnego kieleckiej komendy miejskiej w niedzielę kilkanaście minut po godzinie 17:00.
Okazał się nim 15-latek, który bez wiedzy i zgody wychowawców oddalił się z placówki.
- W poszukiwania uciekiniera zaangażowali się policjanci z Rakowa i Kielc. Niespełna pół godziny od zgłoszenia 15- latek pojawił się przy jednej z dróg i podjął próbę złapania tzw. okazji do podwózki - informuje Karol Macek, oficer prasowy kieleckiej policji.
Nieletni uciekinier wytrwale czekał na samochód, dzięki któremu jego zew przygody stanie się faktem. Po chwili okazało się, że jedno z aut faktycznie zatrzymało się. Ku zaskoczeniu nieszczęsnego 15-latka za kierownicą pojazdu siedzieli mundurowi z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, którzy pełniąc służbę w nieoznakowanym radiowozie poszukiwali nastolatka.
Polecany artykuł:
Kompletnie zdezorientowany niedoszły uciekinier wrócił tam gdzie jego miejsce - pod troskliwą opiekę opiekunów z młodzieżowego ośrodka wychowawczego.