Przechadzający się po mieście kielczanie w czwartek nie wierzyli własnym oczom. Wielbłąd prowadzony był po ulicach Kielc przez nietypowo ubranego człowieka. Jak się okazało to Sebastien z Francji, który chce przedostać się wraz z wielbłądem nad Sekwanę. W Świętokrzyskim gościł na ternie Farmy Osiołkowo, tej samej, z której niedawno uciekła inna wielbłądzica. Okazuje się, że właściciele obu egzotycznych zwierzaków znają się.
Opiekun zwierzaka Sebastien oraz jego koleżanka Edmée wraz z wielbłądami i konikiem przez dwa tygodnie przebywali w Nowej Słupi na zaproszenie Farmy Osiołkowo. Teraz mężczyzna chce się przedostać wraz z sympatycznym wielbłądem do Francji. Potrzebuje jednak transportu. Najlepiej sprawdzi się ciężarówka do przewozu świń, koni czy bydła.
Celem Sebastiena jest francuskie miasto Montpellier.
Polecany artykuł: