Jak już informowaliśmy przed kilkoma godzinami, w niedzielę w zalewie Sielpi doszło do zaginięcia dwóch mężczyzn: 39-latka, który zniknął pod wodą wczesnym popołudniem oraz 28-latka, młodszy z mężczyzn zaginął wieczorem. Okoliczności zaginięcia obu z nich były bardzo podobne: mężczyźni postanowili wyskoczyć z rowerów wodnych, zamierzali pokonać dystans zalewu płynąc o własnych siłach. Niestety, nie udało się, mężczyźni zniknęli pod powierzchnią wody. Mimo natychmiastowej akcji ratunkowej nie udało się ich odnaleźć w niedzielę, akcję poszukiwawczą zawieszono na czas nocy. W poniedziałkowy poranek ok. godz. 9:00 strażacy wznowili poszukiwania.
Po godz. 11:00 z Sielpi napłynęły tragiczne wieści. Ratownicy wyłowili jednego z topielców.
CZYTAJ TEŻ: Chańcza: Tragedia nad wodą! Nie żyje 21-latek! Zginął przez własną brawurę?
Tożsamość ofiary pozostaje nieznana, trwa identyfikacja. Drugi z zaginionych jest nadal poszukiwany przez strażaków. Z każdą minutą gaśnie nadzieja na odnalezienie go żywego. Wiele wskazuje na to, że niedziela okaże się jednym z najtragiczniejszych dni w regionie, jeśli chodzi o utonięcia.
Tego dnia życie w zbiorniku wodnym stracił również 21-latek, który usiłował przepłynąć Chańczę, ale nie podołał. Mimo reanimacji na miejscu zdarzenia i wysiłków lekarzy w szpitalu chłopak zmarł.