Podczas sobotniego Festiwalu Muzyki Tanecznej w Kielcach nie wszyscy widzowie stosowali się do zasad bezpieczeństwa w związku z koronawirusem - niektórzy wchodząc na teren amfiteatru nie pamiętali o maseczkach czy zachowywaniu dystansu społecznego. Jak się jednak okazuje, nie tylko niektórzy słuchacze ignorowali bezpieczeństwo, o wyjątkowo bezmyślnym zachowaniu menedżera jednego z zespołów poinformował w mediach społecznościowych Tomasz Kammel.
Podczas wczorajszego Festiwalu Muzyki Tanecznej, gdy siedziałem w kulisach szykując zapowiedź kolejnego utworu, stanął nade mną manager jednego ze znanych zespołów disco polo. Miał maskę, ale opuszczoną na brodę i bardzo mętne oczy. Nachylił się i zaczął do mnie mówić kompletnie nie zachowując dystansu. Poprosiłem by założył maseczkę i odsunął się na bezpieczną odległość. Chwilę stał zaskoczony, po czym nachylił się jeszcze bliżej i zapytał czy jestem poważny, po czym stwierdził, że moja prośba jest głupia. Mimo wszystko poprosiłem, żeby nie nachylał się nade mną bez maseczki. Wtedy odstąpił i na odchodne powiedział „Wiesz co Kammel, ja o Tobie porozmawiam z zarządem”. Mądralo, możesz isć o mnie rozmawiać z każdym zarządem świata, ale pamiętaj, to są na ogół mądrzy ludzie. Nie ważne jak się nazywasz, i który zespół „reprezentujesz”. Gdy przeczytasz będziesz wiedział, że chodzi o Ciebie - napisał popularny prezenter.
Oby niefrasobliwość niektórych uczestników koncertu nie przełożyła się na wzrost przypadków koronawirusa w Kielcach i okolicach!