W miniony poniedziałek w Skarżysku-Kamiennej mogło dojść do prawdziwej tragedii! 27-latek wdał się w osiedlową niesnaskę. 50-letnia sąsiadka upomniała nietrzeźwego mężczyznę, doszło do sprzeczki. W pewnym momencie za kobietą ujął się jej małżonek. Wtedy sprawy nabrały dramatyczny obrót!
- W pewnym momencie pobiegł on do swojego mieszkania, zabrał nóż i zaatakował 50-latka. W ostatniej chwili mężczyzna zasłonił się torbą, w której znajdował się laptop. Tym samym uniknął zranienia i być może uratował swoje życie - relacjonuje asp. Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy skarżyskiej policji.
Napastnik szybko uciekł z miejsca zdarzenia, ale policjanci błyskawicznie go zatrzymali. Okazało się, że jest kompletnie pijany - alkomat wskazał 2 promile. W środę agresor ze Skarżyska usłyszał kilka zarzutów, m.in. usiłowania zabójstwa i zmuszania policjantów do odstąpienia od czynności służbowych. 27-latek częściowo przyznał się do winy, trafił do policyjnego aresztu. Powinien przyzwyczajać się do życia zza krat, bowiem grozi mu nawet dożywotnia odsiadka!
O karze zadecyduje sąd.