Do zdarzenia doszło w poniedziałkowy wieczór, ok. godz. 21:00. Uwagę policji zwrócił samochód, który jechał po ulicy mimo niedziałającego reflektora. Policjanci postanowili skontrolować auto, dając stosowne znaki kierowcy. Ten jednak ani myślał się zatrzymać.
ZOBACZ: Gangsterzy z FILHARMONII wracają do sądu! Przywódca z 22 zarzutami!
- Skręcił w boczną ulicę, zaparkował seata i próbował uciec. Niestety przeskakując przez ogrodzenie posesji, upadł tak niefortunnie, że złamał nogę. Stróże prawa wezwali pogotowie ratunkowe. Pechowcem okazał się karany w przeszłości 42-latek. W jego organizmie znajdował się ponad promil alkoholu, miał także sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Dodatkowo w bagażniku samochodu stróże prawa ujawnili dwa katalizatory - relacjonuje Jarosław Gwóźdź ze skarżyskiej policji.
Kontuzjowany uciekinier trafił do szpitala, a kiedy z jego nogą będzie już wszystko w porządku, ujrzy oblicze sądu. Tylko za jadę "po pijaku" grozi 2-letnia odsiadka w więzieniu!