Skarżysko. Policyjny pościg, narkotyki i dachowanie! 28-latek może spędzić 10 lat w więzieniu!

Policyjny pościg za 28-latkiem miał miejsce 11 sierpnia. Wszystko zaczęło się od dość błahego przewinienia - kierujący mazdą mężczyzna zignorował znak stop, co akurat zauważył przejeżdżający obok policjant w nieoznakowanym radiowozie. Funkcjonariusz podejrzewał, że siedzący za kierownicą mężczyzna może być pijany. Mieszkaniec Skarżyska ani myślał zatrzymać się do kontroli, rozpoczął się policyjny pościg.

-  Mężczyzna podjął ucieczkę w kierunku Kierza Niedźwiedziego. Po drodze popełnił kilka rażących wykroczeń. Zmusił także kierującego nadjeżdżającego z naprzeciwka do gwałtownego hamowania i zjechania na pobocze. Pościg za mazdą zakończył się na terenie powiatu szydłowieckiego. Wówczas policjant w celu zatrzymania pirata drogowego wykorzystał pojazd służbowy jako środek przymusu bezpośredniego. Aby wytrącić kierującego z toru jazdy, najechał na tył mazdy. W wyniku tego manewru radiowóz wpadł w poślizg, wjechał w pole gruntowe i został unieruchomiony. Mazda także zjechała w pole - relacjonuje aspirant Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku-Kamiennej.

Na tym jednak nie skończyła się ucieczka 28-latka. Mężczyzna szybko zawrócił z powrotem na drogę i kontynuował szaleńczą jazdę. Dwa kilometry dalej uciekinier zanotował wymuszoną "metę".

- na skrzyżowaniu kierujący mazdą wymusił pierwszeństwo przejazdu i doprowadził do zderzenia z volkswagenem. Auto pirata dachowało, zaś on sam wyszedł z pojazdu i zbiegł z miejsca zdarzenia. Policjanci ustalili jego dane personalne oraz motyw zachowania. Nieodpowiedzialnym kierującym okazał się 28-letni skarżyszczanin w przeszłości karany m.in. za posiadanie narkotyków. Podczas oględzin porzuconego pojazdu stróże prawa zabezpieczyli zakazane substancje. Wstępne badania wykazały, że w aucie znajdowało się około 13 gramów amfetaminy oraz około 18 gramów marihuany - informuje Jarosław Gwóźdź.

Mężczyzna ukrywał się przed policją przez dwa tygodnie. Ostatecznie jednak pirat drogowy uświadomił sobie, jakie zagrożenie stwarza gnając na złamanie karku przez Świętokrzyskie. Mieszkaniec Skarżyska sam zgłosił się na policję,  usłyszał zarzuty niezatrzymania się do policyjnej kontroli i posiadania znacznej ilości narkotyków, za co może grozić nawet 10 lat więzienia. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.