22-latka kierująca volkswagenem polo jechała przez miejscowość Słupia w powiecie koneckim. W pewnym momencie przed auto wtargnął pies. Kobieta niechybnie potrąciłaby czworonoga, ale mając na szali życie Bogu ducha winnego psa, zadziałała instynktownie.
22-latka w ostatniej chwili odbiła w prawą stronę, ale rozpędzony samochód wpadł do rowu, po czym wylądował w zaroślach. Samarytańską troskę o zwierzaka młoda kobieta okupiła własnymi obrażeniami - trafiła do szpitala z kontuzją barku.
Wrażliwa na krzywdę zwierząt kobieta była trzeźwa. Policja nie ustaliła co skłoniło psa do wtargnięcia na jezdnię, ale pewnym jest, że czworonóg zasłużył na sowity mandat!