Po analizie dendrologicznej, autorstwa dr inż. Wojciecha Bobka, przygotowano kartę oceny przyrodniczej drzewa, analizę obciążenia wiatrem, rozkład naporu wiatru oraz tomograf wierzby. Los wierzby stał się przesądzony, drzewo pójdzie pod "topór". Aby drzewo mogło rosnąć dalej, konieczne byłoby wykonanie licznych prac: usunięcie posuszu, odciążenie korony poprzez usunięcie minimum połowy pędów wiszących nad wodą, odciążenie południowego pękniętego przewodnika z długości oraz poprawę skrajni nad wodą do 1 metra od poziomu tafli wody i usunięcie przewodnika idącego w górę w miejsce obrywu. Specjaliści ocenili jednak, że nawet zastosowanie tych procedur nie gwarantowałoby, że drzewo nie spowoduje żadnych problemów. Wierzba jest niestabilna, a gdyby doszło do burz i wichur, kłopotliwe drzewo mogłoby spowodować zagrożenie zdrowia, a nawet życia.
Po okazałym drzewie ostanie się tylko pień, który pełni funkcję biocenotyczną, stając się schronieniem i miejscem rozrodu dla wielu innych organizmów. Pozostałość po wierzbie będzie przeniesiona do Ogrodu Botanicznego w Kielcach.
Polecany artykuł: