Dramat 95-latka rozegrał się w mieszkaniu przy ulicy Niepodległości w Skarżysku-Kamiennej. Znajomy mężczyzny poinformował policjantów, że od czterech dni nie miał kontaktu ze starszym mieszkańcem miasta. Na miejsce pojechał patrol, funkcjonariusze zapukali do mieszkania mężczyzny. Nik nie zareagował, ale policjanci zwrócili uwagę na dobiegające ze środka charczenie. Funkcjonariusze poprosili strażaków o pomoc w otwarciu drzwi, wezwali też pogotowie.
Polecany artykuł:
Gdy policjanci weszli do środka, 95-latek leżał w kuchni. Był skrajnie wycieńczony, mężczyzna upadł, ale nie był w stanie podnieść się o własnych siłach. Starszemu mężczyźnie udzielono pomocy w szpitalu.
Polecany artykuł: