O oszustwie, ofiarą którego padła 16-latka powiadomił policję jej ojciec. Mężczyzna opisał skomplikowaną procedurę kupna, która miała ukryć niecne plany nieuczciwego sprzedawcy. Nastolatka mimo to zaufała oszustowi.
- W miniony poniedziałek 16-latka udostępniła sprzedawcy kod BLIK do pobrania z jej rachunku kwoty 50 zł, która miała pokryć koszty przesyłki. W następnej kolejności po otrzymaniu skanu z numerem nadania przesyłki 16-latka po raz kolejny udostępniła kod, tym razem do pobrania kwoty w wysokości 850 zł. Brakujące 1600 złotych miała zapłacić przy odbiorze. Wczoraj, gdy przesyłka dotarła na miejsce ojciec dziewczyny uiścił należną kwotę 1628 zł - opisuje spiralę oszustwa sierż. szt. Joanna Szczepanik.
Kiedy nastolatka spod Staszowa rozpakowała przesyłkę, nie mogła uwierzyć, w to co widzi. Okazało się, że sprzedawca bezczelnie z niej zakpił - zamiast upragnionego telefonu w paczce znajdował się karton soku.
- Zwracamy się do wszystkich osób korzystających z Internetu o zachowanie ostrożności przy dokonywaniu transakcji w sieci. Najważniejsze w takich przypadkach, by kierować się zasadą ograniczonego zaufania i zdrowym rozsądkiem. W przypadku cennych przesyłek decydujmy się na możliwość zapłaty przy odbiorze, a tym bardziej nie zapominajmy o możliwości sprawdzenia zawartości przesyłki w obecności doręczyciela przed jej opłacenie - apeluje i przestrzega sierż. szt. Joanna Szczepanik.