Dwuletni chłopiec został zauważony przez mieszkańców Staszowa, gdy samotnie spacerował po ulicach miasta w sobotni wieczór. Z racji wieku młodego spacerowicza ciężko było wydobyć od niego jakiekolwiek informacje, na szczęście okoliczni mieszkańcy wskazali, skąd przyszedł chłopczyk.
CZYTAJ TEŻ: Tragiczny wypadek pod Połańcem! Tir zmiażdżył osobówkę! Śmierć na miejscu!
- Jak się okazało, mały wędrowiec niespostrzeżenie oddalił się z ogrodu, gdy jego mama rozmawiała przez ogrodzenie z sąsiadką. Brama wjazdowa posesji była w tym czasie otwarta. Dzięki interwencji Policji, chłopiec bezpiecznie wrócił do domu. Całe i zdrowe dziecko policjanci przekazali matce. Kobieta była trzeźwa. Jak stwierdziła w rozmowie z policjantami, była w ogrodzie wraz z trójką dzieci. Chwilę porozmawiała z sąsiadką, a gdy skończyła zapytała męża, gdzie jest najmłodszy syn. Wówczas mężczyzna miał oświadczyć, że dziecko prawdopodobnie poszło do babci - dom obok. Chłopiec zauważony został w odległości około 500m od miejsca zamieszkania - relacjonuje Joanna Szczepanik, oficer prasowa staszowskiej policji.
Tym razem mały chłopczyk trafił bezpiecznie w ramiona mamy. Potencjalnie to jednak niezwykle niebezpieczna sytuacja!
- Policjanci apelują do rodziców i opiekunów o wzmożenie opieki nad dziećmi i maksymalną troskę o bezpieczeństwo najmłodszych. Chwila nieuwagi czy to w domu, czy to nad wodą lub na spacerze może doprowadzić do bardzo groźnej sytuacji, w której zagrożone może być życie lub zdrowie małej pociechy - podkreśla Joanna Szczepanik.