Zamknięcie restauracji sprawiło, że na parkingu kieleckiego rezerwatu Kadzielnia często parkują osoby, które chwile wcześniej kupiły posiłek w znajdującej się niedaleko restauracji serwującej popularny fast food. Ilość śmieci, zwłaszcza w ostatnim czasie, jest przerażająca. Kadzielnia wprost tonie w odpadach, w większości to puste opakowania po burgerach, frytkach i napojach. Pogarszająca się sytuacja wprost zbulwersowała radnego Lewicy Marcina Chłodnickiego. Samorządowiec zamierza zająć się sprawą.
ZOBACZ: Pociąg relacji Warszawa-Zakopane utknął w polu. Błyskawiczna akcja. Pomogli strażacy
- Reprezentacyjne dla Kielc i chętnie odwiedzane miejsce. Jak widać odwiedzane także przez jakieś prymitywne hordy żywiące się w McDonald's (99% śmieci ma logo tego fast foodu) - zauważa radny. - W poniedziałek rano zainterweniuję ws. uporządkowywania terenu, opróżninia kubłów, ale też nie rozumiem jak można taki bajzel tworzyć przy każdym koszu na śmieci! Nawet jeśli jest przepełniony to biorę śmieci ze sobą, a nie rzucam na stertę, która się rozsypuje dookoła - podkreśla Marcin Chłodnicki.
Wszystkim osobom odwiedzającym Kadzielnię w celu spożycia posiłku przypominamy, że rezerwat leży w granicach Kieleckiego Obszaru Chronionego Krajobrazu.