Do podpalenia stodoły w Radlinie doszło w maju 2019 roku. Podczas akcji strażaków wybuchła butla z acetylenem, która nabrała tak niefortunnej rotacji, że uderzyła w głowę strażaka, który gasił płomienie. 59-latek trafił do szpitala, od samego początku w ciężkim stanie. Lekarzom nie udało się uratować jego życia. Śledczy o podpalenie stodoły oskarżyli 21-letniego mieszkańca gminy Górno. Materiał dowodowy zasugerował, że młody piroman był również odpowiedzialny za wcześniejszy pożar stodoły na terenie tej samej gminy. Młodzieniec podczas rozprawy w sądzie nie przyznał się do zarzucanych czynów, ale wcześniej, w trakcie przesłuchania, jego retoryka była zupełnie inna.
CZYTAJ: Skarżysko: "Wojna" w fabryce broni! Prezydent miasta prosi o pomoc... SASINA!
- Nie wiem dlaczego podpaliłem te stodoły. Nawet nie lubię patrzeć w ogień - cytuje oskarżonego "Echo Dnia".
Wyrok w sprawie miał zapaść 20 stycznia, obie strony wygłosiły mowy końcowe. Prokuratura żąda 6-letniej kary pozbawienia wolności dla 21-latka, który natomiast oczekuje uniewinnienia. Kodeks karny przewiduje nawet 12-letnią odsiadkę! Termin kolejnej rozprawy jeszcze nie jest znany.