Student Politechniki Rzeszowskiej, który był w Chinach i biznesmen, który podróżował samolotem z Dubaju razem z obywatelami Chin – to właśnie tych dwóch mężczyzn służby sanitarne objęły swoim nadzorem.
- Nie ma powodu do paniki. Mężczyźni nie trafili do szpitala i nie mają objawów choroby. Zostali objęci nadzorem, są w stałym kontakcie z Państwowym Powiatowym Inspektorem Sanitarnym. Zalecono im, by przez 14 dni nie opuszczali swoich domów. Są poinstruowani odnośnie zasad zachowania. Jesteśmy z nimi w stałym, kontakcie. W naszym województwie nie ma żadnych przypadków zachorowań. Sytuacja jest opanowana - uspokaja Iwona Konieczna-Kwinkowska.
Polecany artykuł:
Obecność wirusa na początku stwierdzono w mieście Wuhan w Chinach, nieliczne przypadki odnotowano też Singapurze, Wietnamie, Malezji, Japonii, Tajlandii, Korei Południowej i Nepalu. Niebezpieczna zaraza dotarła ponadto USA, Kanady, Francji i Australii.
Dzisiaj (28 stycznia) potwierdzono przypadek zakażenia koronawirusem w Bawarii w Niemczech. W Polsce kilka osób zostało poddanych obserwacji, ale nie wykryto u nich śmiertelnie niebezpiecznego chińskiego wirusa.
2 osoby w Świętokrzyskim, to kolejni pacjenci, po mężczyznach którzy zgłosili się do szpitali w Bydgoszczy i Świeciu w Kujawsko - Pomorskiem, więcej w artykule: Koronawirus w Polsce? Padło pierwsze podejrzenie! Mężczyzna w szpitalu [NOWE FAKTY]