Dramatyczne sceny rozegrały się naw poniedziałek przed godziną 19:00 lokalnej drodze w Dębskiej Woli pod Kielcami. Kierowca mana usiłował przejechać pod mierzącym niewiele ponad 3 metry wiaduktem, ale zapomniał, że jego masywna ciężarówka jest zbyt wysoka i nie zmieści się pod konstrukcją.
Ukrainiec w ogóle nie dostrzegł, że z naczepą kierowanego przez niego auta jest coś nie tak i po prostu jechał dalej. W tym samym czasie fragmenty metalowego stelaża plandeki spadały na jadące za tirem auta. Pręty doszczętnie zniszczyły szybę osobowego mercedesa, ucierpiał też dostawczak marki iveco. O dużym szczęściu mogą mówić kierowcy - nikomu nic się nie stało.
Polecany artykuł:
- Kierowca ciężarówki został ukarany mandatem w wysokości 500 zł - informuje sierż. szt. Karol Macek z biura prasowego kieleckiej policji.