Ustawione na chodniku słupki znajdują się w bezpośredniej okolicy Domu Pomocy Społecznej Polskiego Związku Niewidomych. Obok znajdują się kamienice, a ulica Złota jest dość wąska. Romuald Jantarski, dyrektor DPS-u, uważa, że za umieszczenie kłopotliwych dla osób słabowidzących konstrukcji odpowiadają lokatorzy okolicznych kamienic.
- Wydaje mi się, że tam jest jakaś rozgrywka między lokatorami ul. Złotej, to tylko moje przypuszczenie, ale myślę, że jedni z lokatorów nie chcą, żeby im parkowali samochodami pod oknem, drudzy nie chcą aut w przejeździe między budynkiem nr 2 a 4 na ul. Złotej - zastanawia się dyrektor placówki. - Natomiast, istotnie, te słupki są postawione bez sensu, bo stoją w świetle chodnika, po prawej stronie, zaraz przy ul. Paderewskiego.
Metalowe słupki umieszczone w ten sposób na chodniku, który prowadzi do placówki Polskiego Związku Niewidomych, świadczą o braku zrozumienia dla potrzeb osób słabowidzących i niewidomych.
- Rzeczywiście, jeśli tamtędy idzie osoba słabowidząca albo niewidoma, może stanowić to duże utrudnienie. Szczególnie chodzi o osoby słabowidzące, bo całkowicie niewidomi zwykle korzystają z pomocy przewodnika. Jeśli taka osoba jeszcze coś widzi i do tego nie korzysta z białej laski, może się nabić na słupek, może się potknąć albo po prostu wpaść na słupek. Dotyczy to też niewłaściwie postawionych znaków drogowych. To duże zagrożenie dla moich mieszkańców - mówi Jantarski.
Dyrektor Domu Pomocy Społecznej Polskiego Związku Niewidomych podkreśla, że usiłował uzyskać wyjaśnienia w tej sprawie w Miejskim Zarządzie Dróg. Bezskutecznie.
- Wczoraj próbowałem się skontaktować z Miejskim Zarządem Dróg, z Działem Inżynierii, dzwoniłem tam z 15 razy, ale ani kierownika, ani inspektorów tam nie było. Chciałem zapytać, dlaczego tak postąpili, skoro widać tam wyraźnie znaki "UWAGA NIEWIDOMI!" - mówi Romuald Jantarski.
Nasz portal zwrócił się do Jarosława Skrzydły, rzecznika MZD w Kielcach z prośbą o komentarz w sprawie. Rzecznik potwierdza przypuszczenia dyrektora, wyjaśniając, że słupki faktycznie powstały na wniosek mieszkańców okolicznych budynków i ma nadzieję, że osoby słabowidzące z czasem przyzwyczają się do nowej infrastruktury.
Polecany artykuł:
- Słupki ustawiono na wniosek mieszkańców pobliskiego bloku, którzy przedłożyli także dokumentację zdjęciową. Parkujące niezgodnie z przepisami pojazdy utrudniały przejście chodnikiem oraz ograniczały widoczność przy wyjeździe z bloku stwarzając zagrożenie dla bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu (projekt lokalizacji słupków opracowało Biuro Bezpieczeństwa Urzędu Miasta, po pozytywnej opinii MZD) - wyjaśnia Jarosław Skrzydło.
- Słupki na ul. Złotej są nowym elementem infrastruktury, dlatego wydaje się, że dla osób niedowidzących ich obecność wymaga pewnego przyzwyczajenia, zwłaszcza, że są cały czas w tym samym miejscu w przeciwieństwie do parkujących tam nielegalnie pojazdów. Nasi inspektorzy, którzy byli dziś na miejscu spotkali się z zarzutem jednego z mieszkańców, że "zlikwidowano miejsce parkingowe". Podkreślam, że pojazdy parkowały tam niezgodnie z przepisami, ograniczały ruch pieszych i ich bezpieczeństwo - kończy rzecznik.