Jak tylko tęczowe ławeczki pojawiły się w Kielcach, od razu wzbudziły kontrowersje. Niektórzy mieszkańcy głośno protestowali, inni dopuścili się aktów wandalizmu. Kilka ławeczek zniszczono, kolejne przemalowano na miejskie barwy. Zgłoszenia o niszczonych ławeczkach trafiły do straży miejskiej, zapadła decyzja o użyciu niestandardowego rozwiązania - nowoczesnej kamery noktowizyjnej, która została niedawno nabyta przez kielecką straż. Obiektyw kamery skierowano w stronę ławeczki. Po kilku godzinach, gdy zapadł zmrok, koło ławki pojawiła się młodzież.
Polecany artykuł:
- Strażnik Miejski obserwujący obraz z kamery zauważył mężczyzn, którzy urwali oparcie ławki i wrzucili je do rzeki Silnicy. Natychmiast wysłany na miejsce patrol przepłoszył wandali, którzy oddalili się z miejsca zdarzenia. Strażnicy wyłowili jednak z rzeki oparcie ławki i na ile to było możliwe przymocowali je ponownie w miejsce pierwotne - informuje komendant Renata Gruszczyńska.
To jednak nie koniec. Strażnicy słusznie uznali, że młodzi ludzie powrócą na miejsce, aby dokończyć dzieło zniszczenia.
CZYTAJ TEŻ: Korupcja w zarządzie dróg! Grube tysiące na LEWO! Szefostwo wpadło NA GORĄCYM uczynku!
Po około godzinie zostali poinformowani przez funkcjonariuszy obserwujących obraz z kamery, iż wandale powrócili na miejsce i ponownie uszkodzili ławkę. Mężczyznom nie udało się zbiec z miejsca. Dwaj dwudziestolatkowie zostali złapani przez Strażników Miejskich i przekazani funkcjonariuszom Policji. Sprawcy przyznali się do popełnienia czynu - relacjonuje Renata Gruszczyńska.