Projekt "Robimy tlen dla Kielc" to nieodłączny element akcji "Pszczoły w mieście". Przedsięwzięcie zainaugurowano 10 października, a wybór daty nie był przypadkowy - tego dnia odbywa się Dzień Ziemi.
Polecany artykuł:
- Chcemy podkreślić, że sadzenie drzew to jeden z najtańszych sposób na walkę z ociepleniem klimatu - mówi Krzysztof Antoszewski, koordynator akcji. - Sadzenie drzew przyczynia się do obniżenia temperatury w mieście. Chcemy również zwrócić uwagę na to, że pojawiają się drzewa, które są genetycznie modyfikowane, stworzone przez naukowców za pomocą metody in-vitro, która powoduje, że można wyselekcjonować odpowiednie cechy dwóch drzew i uzyskać jedno, które przyczynia się do dużej absorpcji dwutlenku węgla. Drzewo, które posadziliśmy wczoraj przed Kieleckim Centrum Kultury, to Paulownia Cotevisa - produkuje ogromne ilości tlenu, zużywając do tego olbrzymie ilości dwutlenku węgla. Ponadto wytrzymuje temperatury od -25 do +45 stopni Celsjusza - podkreśla.
Wielu ludzi obawia się genetycznie modyfikowanych roślin. Krzysztof Antoszewski wyjaśnia, że strach ma wielkie oczy, a w przypadku tego gatunku drzewa nie ma obaw, że wymknie się spod kontroli jak barszcz Sosnowskiego i zachwaści przestrzenie. Drzewo jest bowiem bezpłodne, nie rozmnaża się z nasion, a jedynie z sadzonek.
- Ten wybór był celowy, zastosowaliśmy go również jako nośnik informacji. Chcemy pokazać, że możemy za pomocą drzew wprowadzić tzw. miks energetyczny, podobny do tego, który jest związany z energią odnawialną. Poza tym mamy już wiele genetycznie modyfikowanych roślin, jak kukurydza czy pszenica - podkreśla Antoszewski. -
Ambitny projekt zakłada posadzenie w Kielcach 100 tysięcy drzew i stu uli. Zwiększona ilość drzew ma się bowiem przenieść na powiększenie populacji pszczół. Do tej pory powstało już ponad 20 uli, pierwsze drzewo zasadzono wczoraj, ale koordynatorzy zakupili już 30 sadzonek. Wszystkie to Paulownia Cotevisa, które - jak podkreśla Krzysztof Antoszewski - jest drzewem tlenowym.
- Wczoraj posadziliśmy drzewa pod KCK-iem i Politechniką Świętokrzyską. Następne nasadzenia ruszają - informuje.
Koordynator projektu dodaje ponadto, że celem akcji nie jest jedynie sadzenie genetycznie modyfikowanych drzew, a właśnie taka sadzonka została wybrana na początek, by przypomnieć kielczanom o stale zanikających rodzimych gatunkach. Wśród 100 tysięcy drzew pojawią się przede wszystkim: lipa, klon, wierzba, akacja, czeremcha zwyczajna, kruszyna pospolita, leszczyna, irga błyszcząca, głóg jednoszyjkowy czy berberys zwyczajny.
Powyższe gatunki drzew i krzewów to rośliny miododajne, dostosowane do kieleckich warunków siedliskowych i krajobrazowych.