Skutki okazały się tragiczne, citroen uległ doszczętnemu zniszczeniu, a kierowcę na zewnątrz wciągnęli strażacy. Jego stan od początku był bardzo ciężki, przetransportowano go natychmiast do szpitala.
Niestety, 26-latek zmarł po kilkudziesięciu godzinach.
Stan 26-latka od początku był bardzo poważny, ale medycy nie ustawali w wysiłkach. Tragiczna wiadomość o śmierci kierowcy citroena napłynęła w piątek rano, do zgonu doszło w nocy z czwartku na piątek. Drugi z kierowców odniósł lekkie obrażenia, ale musi zmierzyć się z ciężkimi konsekwencjami.
Po kraksie wyszło na jaw, że 35-latek jest pijany: alkomat wskazał 1,5 promila. Oznacza to, że - jeśli śledztwo potwierdzi jego winę - wyjdzie z więzienia jako człowiek w sile wieku. Grozi mu nawet 12-letnia odsiadka!
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ tutaj!