Tragedia w nocy! Nie żyje ojciec i córka! Zginęli WE ŚNIE?

i

Autor: Państwowa Straż Pożarna w Kielcach Tragedia w nocy! Nie żyje ojciec i córka! Zginęli WE ŚNIE?

Tragedia w Kielcach. Nie żyje ojciec i córka. Ich ciała leżały w łóżku, mieli na sobie piżamy

2021-02-15 15:20

Tragedia w Kielcach! W domu przy ul. Piekoszowskiej odnaleziono zwłoki dwóch osób: 38-letniej kobiety oraz jej 64-letniego ojca. Zgodnie z nieoficjalnymi informacjami zmarli odeszli we śnie, a wskazuje na to charakterystyczne ułożenie ciał oraz piżamy, w jakie ubrane były odnalezione zwłoki. Ciała zostały zabezpieczone do sekcji zwłok, która da odpowiedź na pytanie o przyczynę śmierci rodziny. Jedną z hipotez jest zaczadzenie, dom był bowiem ogrzewany piecem kaflowym.

Jak podaje Karol Macek, oficer prasowy kieleckiej policji, zwłoki 64-letniego mężczyzny i jego 38-letniej córki zostały odnalezione przez policjantów w niedzielę, 14 lutego, w godzinach popołudniowych. Właściciel domu poinformował funkcjonariuszy, że od kilku dni nie miał kontaktu z lokatorami, którym wynajmował nieruchomość. Mężczyzna próbował dostać się do domu, ale drzwi były zamknięte. Nikt nie odpowiadał ani na pukanie, ani na głośne wołanie. Drzwi otworzyli - a raczej wyważyli - dopiero policjanci w asyście strażaków.

ZOBACZ: Jasice: Starsza para ZGINĘŁA pod kołami pociągu! Przechodzili w niedozwolonym miejscu?

- W domu znajdowały się ciała 64-letniego mężczyzny i jego 38-letniej córki. Wykonano oględziny przeprowadzone z udziałem biegłego w obecności prokuratora. Nie ujawniono żadnych obrażeń na ciałach - relacjonuje Karol Macek.

Mieszkanie było ogrzewane starym piecem, jedną z najbardziej prawdopodobnych hipotez w sprawie śmierci dwojga osób jest zaczadzenie tlenkiem węgla. To jednak wskaże dopiero sekcja zwłok. Jak nieoficjalnie wiadomo, zwłoki ojca wraz z córką znajdowały się w pozycji sugerującej, że do śmierci doszło w trakcie snu. Wskazywał też na to nocny ubiór zmarłych.

CZYTAJ TEŻ: Groźny wypadek w centrum Kielc! Trzy osoby w szpitalu!

Na razie jednak jest zbyt wcześnie, by mówić o konkretnej przyczynie śmierci 38-latki i 64-latka.

Policja schwytała parę pedofili

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki