Sygnał o włamaniu do piwnicy mundurowi z Komisariatu Policji w Bodzentynie otrzymali w piątek. Na terenie jednej z miejscowości w gminie Nowa Słupia nieznani wówczas sprawcy dostali się do pomieszczenia gospodarczego i ukradli tonę ekogroszku oraz nożyce do żywopłotu. Pokrzywdzony wycenił straty na około tysiąc złotych. Gdy o całym zdarzeniu usłyszeli funkcjonariusze z Referatu Kryminalnego miejscowego komisariatu, bardzo szybko domyślili się, komu trzeba złożyć wizytę.
W niedzielny poranek śledczy pojechali na teren jednej z posesji w gminie Nowa Słupia i szybko okazało się, że zjawili się w samą porę. 26-latek nie zdołał bowiem jeszcze nawet ukryć całego opału. Na jego rękach od razu pojawiły się kajdanki, a chwilę później w policyjnym radiowozie siedziała już jego rok młodsza znajoma.
Policjanci odzyskali część zrabowanego opału i przedstawili dwójce zatrzymanych zarzuty. Za kradzież z włamaniem grozi im nawet 10 lat za kratkami.