Ciężko oszacować liczebność żyjących w naturze wilków, ale te dzikie zwierzęta bezsprzecznie żyją w świętokrzyskich lasach. Najlepszym dowodem jest zdjęcie z tzw. fotopułapki, na którym uwieczniono dostojnie wyglądającego wilka.
Zdjęcie zostało wykonane przy wodopoju, zwierzę prawdopodobnie przegoniło z tego miejsca sarny.
Leśnicy uważają, że wilki przedostały się do położonych w okolicy Końskich lasów z puszcz pod Suchedniowem. Ten dystans nie może dziwić, bowiem dorosły wilk jest w stanie pokonać aż 50 km dziennie!
Wilki upodobały sobie szczególnie północną część województwa. Zwierzęta czują się tam na tyle komfortowo, że świętokrzyska wataha powiększyła się niedawno o kolejne osobniki.
- Na naszym terenie, w okolicach miejscowości Brzeźnica i Ruski Bród oszczeniła się wilczyca, świadkowie donosili o ok. czterech młodych wilczkach - potwierdza Jarosław Stępień, Zastępca Nadleśniczego w Nadleśnictwie Barycz.
Wilki niezwykle ciężko spotkać w lesie, bo to zwierzęta bardzo płochliwe i nieprzywykłe do kontaktu z człowiekiem. Większość wilków po prostu boi się ludzi. Dlatego też łatwiej je usłyszeć, gdy wyją lub sfotografować.
Leśni wędrowcy mogą też natrafić na ślady łap odbite w lesie. Czy to oznacza, że nie ma powodu, by obawiać się watahy wilków?
- Wilk ma dobry słuch i węch, więc jeżeli zauważy człowieka, po prostu ucieka - uspokaja Jarosław Stępień. - Pewne niebezpieczeństwo zachodzi w przypadku hybryd, czyli mieszanek wilka z psem. Takie zwierzę uciekać nie będzie, to człowiek musi się wycofać, bo zwierzę jest przyzwyczajone do ludzi. Problemem są też wilki chore na wściekliznę - wylicza nadleśniczy.
Gdzie jeszcze można spotkać wilki w Świętokrzyskiem? Osobniki należące do tego gatunku mają swój "teren" we Włoszczowie, Łagowie, Suchedniowie oraz w Świętokrzyskim Parku Narodowym.