Burmistrz Stąporkowa zaapelowała do mieszkańców w sobotę. Dorota Łukomska nie potrafiła sobie wyobrazić świąt Wielkiej Nocy bez tradycyjnej święconki, dlatego wpadła na dość nietypowy pomysł. Tym razem uroczyste święcenie pokarmów miałoby odbyć się nie w kościele, ale... na ulicy. Zgodnie z pomysłem pani burmistrz ksiądz wyciągnąłby swe kropidło nie w kościele, lecz w samochodzie. Na koszyczki z wielkanocnym śniadaniem święcona woda miałaby spadać przez otwarte okno. Dorota Łukomska nie zapomniała również o pewnych środkach ostrożności.
Polecany artykuł:
- Nie wyobrażam sobie Świąt Wielkiej Nocy bez poświęcenia koszyczków z pokarmami. To byłby historyczny moment w dziejach naszej parafialnej wspólnoty. Każdy zapłakałby przy świątecznym stole. Szczególnie w tak przełomowym czasie. Będę prosiła służby i organy Państwa o wyrażenie zgody na poświęcenie pokarmów w taki sposób, by ksiądz błogosławił i święcił świąteczne koszyczki z pokarmem wystawione z okien naszych bloków. Kategorycznie nie będzie wolno nam wyjść z bloków. Niech przedstawiciel z każdego domu stanie na balkonie lub niech stanie w otwartym oknie – nawoływała w sobotę burmistrz Stąporkowa.
Niektórym komentującym pomysł Łukomskiej przypadł do gustu, choć znalazły się również wypowiedzi jednoznacznie krytyczne czy wręcz wulgarne. Te zostały w większości usunięte, co nie zmienia faktu, iż nietrudno znaleźć wpisy, które uznają koncepcję za co najmniej osobliwą.
- W obecnej sytuacji to jest tak poroniony pomysł, że szkoda słów. Możemy sami pobłogosławić pokarm w Niedzielę Wielkanocną, co będzie też miłe Bogu, a Bóg jest wszędzie. Na stronie episkopatu jest dostępna odpowiednia modlitwa - uważa pani Jolanta.
- Proponuję przed Biedronką. W sobotę będzie tam więcej ludzi, niż tych którzy wyjdą na balkon czy przed dom - dodaje pan Marcin.
- Ludzie! Bóg jest wszędzie. Macie go też w sobie! A może właśnie nie macie, dlatego tak rozpaczliwie szukacie go w zewnętrznych rytuałach. Może warto pokusić się o refleksję w tych wymagających czasach - apeluje pani Sylwia.
- Bardzo dobry pomysł. Trzymam kciuki, oby się udało - twierdzi pani Katarzyna.
- O tym dziś w domu mówiliśmy. Jesteśmy za - podkreśla pani Monika.
Polecany artykuł:
Następnego dnia Dorota Łukomska wycofała się z budzącego kontrowersje pomysłu. Jak sama przyznaje, skłoniły ją do tego kpiny internautów. Tym samym mieszkańcy Stąporkowa i okolic Wielką Sobotę spędzą w domach.
- Szanowni Państwo, jeżeli dla inicjatywy święcenia pokarmów jedna trzecia wskazała: nie, reagując często śmiechem czy wręcz obraźliwymi zwrotami, to ja wycofuje się z procedowanej sprawy. Zostańmy w domach przez okres Świąt - zmieniła zdanie burmistrz.
CZYTAJ TEŻ >>> Kogo najczęściej zabija koronawirus?