Sześciometrowy krzyż morowy, który stanął na Świętym Krzyżu, wykonany został z profili stalowych i wypełniony onyksem. Na kamieniu widnieje napis: "Krzyż morowy odsłonięto 21 października 2021 roku na pamiątkę światowej pandemii choroby covid-19. Na świecie zmarło z tego powodu 5 milionów ludzi, w Polsce 76 tysięcy. Dziękujemy Boże za opiekę nad naszą ojczyzną w trudnym czasie pandemii, za miliony ocalonych oraz godną śmierć tych, których wirus pokonał". Krzyż jest prywatną inicjatywą Zbigniewa Koniusza, wojewody świętokrzyskiego, a także ordynariusza diecezji kieleckiej Jana Piotrowskiego, ordynariusza diecezji sandomierskiej Krzysztofa Nitkiewicza oraz o. Mariana Puchały, superiora klasztoru na Świętym Krzyżu.
Polecany artykuł:
Zanim ustawiono krzyż morowy, poświęcił go biskup Jan Piotrowski w kieleckiej katedrze.
- Krzyż był, jest i będzie, a wiele rzeczy przeminie. Dziś ideologiczni wandale podnoszą rękę na krzyż. Historia zna takie wydarzenia i takich ludzi. Kiedy byłem dzieckiem, zdjęto krzyże i wyprowadzono religię ze szkół. Osoby, które o tym zdecydowały, zniknęły bezpowrotnie z ludzkiej pamięci. Tak jest z tymi, którzy walczą z Bogiem - mówił biskup w trakcie mszy.
Po mszy krzyż ustawiono obok wejścia do klasztoru Oblatów na Świętym Krzyżu. W trakcie akcji były przejściowe trudności: popsuł się podnośnik, który trzeba było przesunąć większym dźwigiem.
Polecany artykuł:
- Poprzez ten krzyż prosimy opatrzność Bożą, aby ta pandemia ustała. Walczymy z nią już przeszło drugi rok, po to, aby całkowicie uwolnić od niej świat - podkreślał cytowany przez Radio Kielce wojewoda Zbigniew Koniusz.