Bobry sieją prawdziwe spustoszenie w okolicach zalewu w Kielcach, o czym meldują co i rusz zaniepokojeni miłośnicy przyrody. Przedstawiciele Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych w Kielcach zajęli się sprawą. Okazało się, że młode drzewa nadgryzione przez bobry zostały pokryte czarną mazią, a wokół rozsypane jest potłuczone szkło. Pracownicy zieleni postanowili zadziałać w sposób profesjonalny. Mieszkańcy miasta, którzy pokryli drzewa smołą, jak się okazało, wyrządzili roślinom szkodę.
- Nadgryzienie przez bobry spowodowało przerwanie tzw. wiązek przewodzących, a pokrycie pnia czarną substancją – mówiąc obrazowo – zalepiło jeszcze nie zniszczone wiązki przewodzące. To oznacza, że w zasadzie kwestią czasu jest obumieranie tych drzew - wyjaśnia Marcin Batóg, rzecznik Zieleni Miejskiej.
Pracownicy zieleni zamontowali na drzewach specjalne siatki, które mają ochronić pnie przed atakiem dzikich zwierząt. Najbardziej narażone były te najmłodsze drzewa, zasadzone 5 lat temu i później. To jendak nie jedyne działania, jakie podjęła zieleń.
Polecany artykuł:
- Jeszcze w październiku, również od kieleckich społeczników, otrzymaliśmy sygnał o nadgryzionych przez bobry kilku drzewach przy alejce po wschodniej stronie zalewu. Wówczas spryskaliśmy te i kilkadziesiąt innych drzew preparatem, którego zapach odstrasza dziką zwierzynę oraz zabezpieczyliśmy część z nich metalową siatką - informuje Marcin Batóg.